Fotowyzwanie – Pejzaż

Jakoś ostatnio nie miałem serca do robienia fotek. Postanowiłem więc, że wybiorę jakiś mało zobowiązujący temat, nad którym nie będę musiał wiele się natrudzić. Większość zdjęć, które robię przedstawiają jakieś krajobrazy i siłą rzeczy kwalifikują się do tej kategorii pejzażu (o ile pominiemy kryterium jakościowe:)). Dodatkowo czekała mnie wyprawa na Mazury, więc okoliczności były sprzyjające. Udało mi się pożyczyć statyw i wyruszyłem na fotoprzygodę do krainy jezior i bimbru.

Poświęcenia wymagało wstanie w sobotę przed 6 rano, ale dobrze, że nie zwlekałem bo kolejne dni obfitowały w chmury i niweczyły piękne światło poranków. Początkowo myślałem, że czasy otwarcia migawki będą bardzo długie, ale okazało się, że nawet z mocno przymkniętą przysłoną nie przekraczałem kilku sekund. Później w ogóle zrezygnowałem ze statywu, podkręciłem ISO i otwarłem przysłonę. Najlepsze zdjęcie z wyprawy to chyba to:

W ogóle motyw „z za krzaka” okazał się bardzo malowniczy. Dodatkowo zrobiłem jeszcze kilka klatek, ale w sumie pozostałe ciekawe fotki to:

W sumie niewiele jak na kilka dni… Następnym razem obiecuje się poprawić.


Maciek:

Paradoksalnie pejzaż okazał się być najtrudniejszym z dotychczasowych tematów. Z racji, że nieodłącznie kojarzy mi się z przyrodą, mocnym światłem i rozległymi terenami, postanowiłem poszukać takiej scenerii. Niestety nadmiar obowiązków okazał się być bezlitosny i postanowił wypuścić mnie ze swoich macek dopiero w niedzielę wieczorem. W moim najbliższym sąsiedztwie leniwie wije się niewielka rzeczka, postanowiłem więc wykorzystać zachodzące słońce i skupić się na niej. Szukając odpowiedniego kadru dotarłem w okolicę niewielkiej tamy, która naturalnie stała się głównym punktem zdjęcia. Ustawiając długi czas otwarcia migawki i przysłonę 22 starałem się uzyskać „płynącą” wodę. Myślę, że woda wyszła całkiem nieźle, choć zdjęcie mi się nie podoba. Jest za mało „pejzażowe”.

Drugie zdjęcie jest próbą z listopada 2017 roku. Przedstawia Biakło – niewielkie wzniesienie znajdujące się w okolicach zamku w Olsztynie na Jurze Krakowsko – Częstochowskiej. Sądzę, że ta fotografia lepiej odnajduje się w moim wyobrażeniu pejzażu.

Temat na kolejny tydzień to: Cień