Rzadko mi się zdarza, że od razu po zgraniu zdjęć fotki mi się podobają. Muszę trochę pogrzebać i pobawić się suwaczkami żeby efekty był zadowalający, albo chociaż akceptowalny. Jednak po powrocie z Iławy i zrzuceniu zdjęć na komputer kilka z nich od razu uznałem za godne uwagi. 🙂
Teraz kiedy to pisze jestem po 7 dniach urlopu w Grecji, a na dysku czeka ponad 800 zdjęć, które w tym czasie zrobiłem. Po ponownym spojrzeniu na fotki, które podobały mi się jakieś dwa tygodnie temu, nie widzę w nich nic specjalnego. Jednak słowo się rzekło, na bloga coś trzeba wrócić.
W sumie fakt, że zdjęcia przestały mi się podobać może świadczyć o moim fotograficznym rozwoju. Jakoś trzeba się wytłumaczyć z powyższej chałtury. 🙂
Mam nadzieję, że uporam się ze zdjęciami z wakacji i niebawem będę mógł coś tutaj wrzucić. Chciałbym, żeby z tych ponad 800 zdjęć zostało max 200. Temat naparzania w migawkę bez opamiętania pozostawię na wpis o Grecji. 🙂